Wydawać by się mogło, że wysoka inflacja, z którą od dawna mierzą się konsumenci sprawi, że będą oni wybierać najbardziej przystępne cenowo alkohole. Tak się jednak nie stało i to właśnie segment alkoholi premium i ultrapremium rośnie najszybciej. Dotyczy zarówno wysokoprocentowych trunków jak wódka czy whisky, ale także wina oraz piwa. Dane Nielsen pokazują, że pijemy mniej, za to stawiamy na lepsze gatunkowo trunki. [1] Taki trend już dawno zauważyły browary. Obok popularnych marek w cenie poniżej 5 zł za butelkę, sklepowe półki uginają się od propozycji kraftowych browarów, gdzie jedna butelka kosztuje nawet 15 czy 20 zł. Potwierdzają to ostatnie badania EY – to nie cena jest obecnie kluczowa dla konsumentów, ale zaufanie do marki i produktu[2]. Równie ważnym jest szeroki wybór towarów w ofercie.

 

Picie z klasą i z kasą

Dane przedstawione w raporcie NielsenIQ[3] pokazują, że pomimo spadku sprzedaży o prawie 17,5 mln litrów, to wydaliśmy na alkohol więcej niż w poprzednich latach. Zmianę tego trendu zauważyli wszyscy producenci, stąd powiększają swoje oferty o nowe smaki wódek i whisky, które sprzedawane są w ekskluzywnych butelkach i opakowaniach. Na stołach pojawiają się także znakomite odmiany win z doskonałych roczników. To korzystny dla producentów i sprzedawców trend – odbiorcy produktów premium to według Marka Hycza, dyrektora w ICM, najbardziej stabilna i odporna na wahania rynkowe grupa docelowa[4].

 

- Ostatnie badania coraz częściej wskazują na zaufanie do marki i produktu, jako najważniejszy czynnik przy decyzjach zakupowych. Nie cena, ale wysoka jakość i pewność produktu stają się kluczowe. Ja widzę jeszcze jeden czynnik związany z zaufaniem – gwarancja autentyczności i pochodzenia produktu. Alkohole są podrabiane tak samo, jak inne grupy produktów, a konsument wydając kilkaset złotych na markową wódkę czy whisky oczekuje oryginalnego produktu najwyższej jakości. To właśnie dlatego rośnie popularność cyfrowych identyfikatorów na butelkach. Specjalne etykiety RFID są projektowane zgodnie z oczekiwaniem producentów, ale najważniejszą ich funkcją jest możliwość zakodowania w nich wielu informacji – w tym takich, które potwierdzają autentyczność produktu. Pozwala to dystrybutorom, hurtownikom i sprzedawcom w łatwy sposób upewnić się, że oferują oryginalny produkt. Dodatkowo pozwalają one zminimalizować zjawisko szarej strefy – komentuje Robert Głażewski, Business Unit Director w Checkpoint Systems.

 

Wyraźnie widać, że producenci alkoholi muszą położyć nacisk na kilka aspektów. To zarówno najwyższej jakości składniki czy odpowiednio zaprojektowana butelka, ale także wprowadzanie do oferty nowych smaków czy takie zabezpieczenie produktu, aby na każdym etapie jego dystrybucji możliwe było potwierdzenie autentyczności. Konsumenci, którzy świadomie wybierają ofertę premium raczej nie są zainteresowani intencjonalnym zakupem tańszego, ale podrobionego towaru. Właśnie dlatego to na producencie spoczywa cała odpowiedzialność za odpowiednie zabezpieczenie produktu.

 

Cyfrowe butelki będą standardem

Digitalizacja butelek powoli staje się faktem. Coraz więcej producentów wdraża u siebie etykiety RFID, które są odpowiedzią na potrzebę potwierdzenia oryginalności. To tylko jedna z wielu ich możliwości. Dzięki zdalnemu odczytywaniu tego typu etykiet można jednocześnie wspomóc logistykę czy skrócić inwentaryzację, ale także niejako z automatu dołożyć zabezpieczenie antykradzieżowe.

 

- W swoich rozmowach często spotykam się z argumentem, że producenci nie chcą wdrażać takich rozwiązań, bo przełożyłoby się to na wzrost ceny produktu. Ten argument nie ma racji bytu, co potwierdzają badania Nielsena, EY, Salesforce i wiele innych. Zaufanie do marki i produktu to obecnie najsilniejszy czynnik motywujący do zakupu i to on staje się kluczowy. Firmy, które to przegapią, będą traciły rynkowe udziały. Konsumenci, którzy coraz częściej wybierają produkty z górnej półki, nie są tak wrażliwi na zmianę ceny i to jeszcze minimalną zmianę – dodaje Robert Głażewski.

 

Potwierdza to Euromonitor[5], który w analizie rynku alkoholi zauważa, że korzystanie z produktów premium jest postrzegane jako sposób na okazjonalne doświadczenie luksusu lub jako forma eskapizmu. Znane marki premium, kojarzone z piciem aspiracyjnym i produktami z wyższej półki, osiągają najwyższe wyniki sprzedaży. Jest zatem przestrzeń, aby bez obaw o reakcje cenową konsumenta wprowadzać cyfrowe butelki.

 

[1] https://www.szef-kuchni.com.pl/artyku%C5%82y/rynek-alkoholi-analiza-w-sektorze-horeca

[2] https://assets.ey.com/content/dam/ey-sites/ey-com/pl_pl/noindex/2023/ey-co-ksztaltuje-wybory-polskich-konsumentow.pdf

[3] https://www.szef-kuchni.com.pl/artyku%C5%82y/rynek-alkoholi-analiza-w-sektorze-horeca

[4] https://www.szef-kuchni.com.pl/artyku%C5%82y/rynek-alkoholi-analiza-w-sektorze-horeca

[5] https://www.parkiet.com/parkiet-plus/art39119311-kryzys-napedza-rynek-alkoholi-premium-i-alkoholi-bez-procentow